Jagoda urodziła się w 24 tygodniu ciąży i ważyła zaledwie 620 gram.
Już w czasie pierwszych badań, okazało się, że ma wady wrodzone takie jak zwężenie dwunastnicy, niedorozwój móżdżku czy ubytek międzykomorowy serca (vsd).
W czasie pobytu na oddziale intensywnej opieki noworodka w inkubatorze, niedojrzałe ciałko zmagało się z kolejnymi dolegliwościami. Doszło do wylewów dokomorowych II i III stopnia, retinopatii wcześniaczej, martwiczego zapalenia jelit, dysplazji oskrzelowo-płucnej, odmy płuca, martwicy palców prawej ręki. Po pary miesiącach zdiagnozowano jeszcze zespół Westa.
Ponieważ Jagoda była tlenozależna szybko trafiliśmy pod opiekę hospicjum domowego, które jest niezastąpione w sytuacji opieki nad ciężko chorym dzieckiem. Dzięki temu, poczuliśmy , że nie zostaliśmy z tymi wszystkimi chorobami sami, że jest zespół, do którego możemy zadzwonić o każdej porze dnia i nocy.
Hospicjum daje nam duże poczucie bezpieczeństwa, że ciocia Pielęgniarka, którą Jagoda doskonale zna pobierze jej delikatnie badania czy poda zastrzyk w domu, że Pani Doktor, która zna na pamięć całą historię choroby Jagody i jej wcześniejsze infekcje, pomoże nam przetrwać kolejną, a ciocia Rehabilitantka dba by konieczne ćwiczenia przebiegały w atmosferze zabawy i radości.